Odczuwanie w edukacji
Podczas wykładów dla studentów kolegiów nauczycielskich i uniwersytetów często szokuje mnie niedorosłość tych młodzieńców i panien napchanych bezużytecznymi informacjami. Wiedzą dużo – błyszczą w dialektyce, potrafią cytować klasyków, – ale pod względem poglądów na życie wielu z nich jest dziećmi. Dzieje się tak, ponieważ uczono ich, by WIEDZIELI, ale nie pozwalano im CZUĆ. Ci studenci są życzliwi, mili, chętni, ale czegoś im brak – czynnika emocjonalnego, siły podporządkowującej myślenie ODCZUWANIU.
Mówię im o świecie, który utracili i którego nadal im brakuje. Ich podręczniki nie zajmują się naturą człowieka, miłością, wolnością czy samookreśleniem. I tak jest nadal, proces nauczania nastawiony jest jedynie na zdobywanie książkowej wiedzy – ciągle oddziela głowę od SERCA. Najważniejszej rzeczy nie da się WIEDZIEĆ, trzeba ją CZUĆ, i nie pomogą w tym żadne stopnie uniwersyteckie świata. Ideałem jest wiedzieć i CZUĆ jednocześnie.
A.S. Neill, Nowa Summerhill, Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań, 1994