Podróż w głąb siebie
W takim stopniu, w jakim rozwija się świadomość i zdolność otwierania serca, całe życie rozwija się i zmienia w cudowną podróż w głąb samego siebie, niosącą ze sobą również nieprzyjemne momenty. Odczuwam, jako prawdziwy cud to, jak obecnie korzystam z każdego małego wydarzenia w moich relacjach, aby się przebudzić z trwającej całe życie hipnozy, która została wywołana przez myśl, uczucie, lęk lub urojenie.
To przebudzenie następuje na skutek świadomej obserwacji tego, jakie procesy we mnie zachodzą. Zamiast tylko na to reagować, okazuję litość i zrozumienie temu, co się we mnie dzieje. Wczuwam się w swój oddech, jeśli w jakiejś dziedzinie tracę pewność siebie. Przypomina mi to o „świadomym obserwowaniu” i o „dopuszczaniu tego, co czuję”, a także o „otwarciu serca”. Z biegiem czasu stało się to czymś, co przebiega mimowolnie. Reakcje typowo emocjonalne pojawiają się tu jako pierwsze, ale równocześnie budzi się świadomość. I tak każde międzyludzkie zajście przeradza się w okazję do poświęcenia się z czułością staremu, dręczącemu bólowi, w okazję do otwarcia mojego serca, do uzdrowienia, pogłębienia przeżywania i doświadczania miłości.
Safi Nidiaye, Otwórz serce zamiast łamać sobie głowę, Hartigramma, Warszawa, 2014